"Kiedy zniknęła, powiedział prawdę. Ale nie całą..."
B.A. Paris powraca z kolejnym dobrym tytułem. Gdy kurier zapukał do drzwi z przesyłką z Empiku, od razu zabrałam się za czytanie. Przeczytałam jak ą "za jednym zamachem', jak to mawiają. Szybko i przyjemnie. Czy łatwo? Zależy na co spojrzymy. Jednakże fabuła jest wartka i wciągająca.
W pewnym momencie książki doznałam odczucia, że "wiem, że nic nie wiem", ale właśnie dlatego tak szybko ją przeczytałam. Musiałam się dowiedzieć. Czytałam opinie i zdania na temat zakończenia się mocno różnią. Jedni są zaskoczeni, inni zaś twierdzą, że to było bardzo przewidywalne. Moje zdanie jest gdzieś w połowie. Są rzeczy, których się spodziewałam, ale są też takie, które mnie szokują. A jakie jest wasze zdanie? Czytaliście? Jeśli nie to zachęcam do przeczytania, jeśli tak - podzielcie się swoją opinią w komentarzu.
Layla i Fin byli bardzo szczęśliwą parą, jak z obrazka, jednak w czasie powrotu z wakacji dziewczyna znika bez śladu. Początkowo podejrzewany o zabójstwo mężczyzna, zostaje uniewinniony i po dziesięciu latach układa sobie życie na nowo. Jest zaręczony z... siostrą zaginionej. Kiedy fakt ten wychodzi na światło dzienne, zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Telefon od kogoś, kto rzekomo widział Laylę, znaki, które kojarzą się tylko z nią, tajemnicze maile z nieznajomego adresu. Nieśmieszny żart? Czy może zbieżność zdarzeń? A może Layla żyje?
W pewnym momencie książki doznałam odczucia, że "wiem, że nic nie wiem", ale właśnie dlatego tak szybko ją przeczytałam. Musiałam się dowiedzieć. Czytałam opinie i zdania na temat zakończenia się mocno różnią. Jedni są zaskoczeni, inni zaś twierdzą, że to było bardzo przewidywalne. Moje zdanie jest gdzieś w połowie. Są rzeczy, których się spodziewałam, ale są też takie, które mnie szokują. A jakie jest wasze zdanie? Czytaliście? Jeśli nie to zachęcam do przeczytania, jeśli tak - podzielcie się swoją opinią w komentarzu.
Komentarze
Prześlij komentarz